<<
poprzednia strona: 1, 2
DZIEŃ TRZECI:
Trzeci dzień rozpoczął się od taktyki przesłuchań - szczęśliwie
nikogo Wydział Wewnętrzny nie wyciągnął z zajęć, wbrew temu,
co mówił prowadzący policjant. Wykazał on, że doświadczony i
spostrzegawczy śledczy nie potrzebuje wariografu, przybliżył
technikę przesłuchań i wywierania wpływu, opisał zachowania
organizmu, na które nie mamy wpływu i mowę ciała.

Kolejne zajęcia zostały poświęcone dziedzinie zbliżonej do
daktyloskopii - mowa o cheiloskopii. Dość konkretny wykład zakończony
został praktyką: policyjny ekspert najpierw ujawnił i zabezpieczył
ślad czerwieni wargowej ze szklanki, z której pił, następnie
zrobił to samo z materiałem porównawczym uprzednio pobranym
od jednej ze studentek.

Ostatnim wykładem przed obiadem był pościg policyjny. Funkcjonariusz
omówił taktykę prowadzenia pościgu, formy i blokady. Trzeba
przyznać, że sposób omawiania był trochę mało porywający - na
szczęście atmosferę rozładował jeden ze studentów pytając czy
stosuje się "wilcze doły" - przez bite kilka minut
cała sala włącznie z prowadzącym była wyłączona z obiegu - wrażenia
bezcenne.
Tym oto sposobem dotarliśmy do kolejnej porcji zreferowanej
wiedzy: przeszukanie osób i mieszkania, pranie brudnych pieniędzy,
zakup kontrolowany, dobrze merytorycznie przygotowane przesłuchanie
małoletniego w procesie karnym, identyfikacja człowieka z wykorzystaniem
kryminalistyki i medycyny sądowej, a na koniec mało związana
z kryminalistyką, lecz solidnie przygotowana praca o misji czwartej
władzy i łamania prawa przezeń. Z programu wypadł terroryzm,
transakcja pozorna i fotografia kryminalistyczna. O powody nie
pytamy.
Przedostatni prelegent wieczoru - dr Tomasz Bednarek
- przybliżył słuchaczom osmologię, pracę z psami i badania w
laboratorium. Szkoda, że w prezentacji zabrakło zdjęć psów z
zapytaniem o rasę, do czego Pan Tomasz nas już przyzwyczaił.

Ostatnią osobą tego dnia był Sławomir Sikora
- pierwowzór postaci Stefana z filmu "Dług". Właśnie
ta osoba ukazała słuchaczom prawdziwy obraz polskiego systemu
penitencjarnego, jak duża jest skala przestępczości, mitologię
zwaną też resocjalizację, a przede wszystkim jak jest NAPRAWDĘ
za kratkami.
DZIEŃ CZWARTY:
Ostatni dzień spędzony w CSP zaczęły zajęcia z funkcjonariuszami
sekcji ruchu drogowego. Pokazali kilka ręcznych "radarów"
i pokrótce je omówili. Następnym urządzeniem, które przedstawili,
był alkomat. Na szczęście do zaprezentowania jak wykonuje się
pomiar alkoholu w wydychanym powietrzu wzięli ochotniczkę, a
nie losową osobę. Tak zakończyła się pierwsza część spotkania.
Druga część odbyła się w terenie. Tam można było obejrzeć nie
oznakowane samochody z różnymi rejestratorami, wyświetlaczami
tekstowymi na tylniej szybie i innym wyposażeniem. W skrócie
też wyjaśniono, na czym polega pomiar prędkości z radiowozu,
jakie są zasady i czym się to różni od ręcznych mierników.

Ostatnim etapem tego spotkania było pokazanie, jak wygląda
kierowanie ruchem drogowym i jak to należy robić.

Resztę czasu do wyjazdu uczestnicy spędzili na dyskusji o dalszej
współpracy kół naukowych, pakowaniu i wykwaterowaniu z budynku.
Po wyjeździe z Centrum, grupa skierowała się do siedziby Polskiego
Towarzystwa Kryminalistycznego, gdzie obejrzeli pracownie.
Podsumowując były to cztery dni wypełnione gęsto wiedzą i zajęciami,
dostarczyły mnóstwo wrażeń, czasami śmiechu. Dały niepowtarzalną
możliwość spojrzenia na branżę z innej perspektywy, która jest na co dzień nie dostępna. Studentom dostarczono możliwość wykazania
się przygotowując referaty i konfrontując je z pytaniami pozostałych
i uwagami specjalistów.
Mówca Umarłych
Autorem zdjęć jest Michał Strzelecki z
AD REM
<<
poprzednia strona: 1,
2