Antonie Van Leeuwenhoek nie był ani lekarzem, ani profesorem, ani wykładowcą akademickim. Był zwyczajnym kupcem tekstylnym, za to z ogromna pasją badawczą i bogatą wyobraźnią.
Urodził się w 1632 roku w Holandii. Nigdy nie nauczył się innego języka, a prawie całe swoje życie spędził w Delft. Dwukrotnie żonaty, dożył sędziwego wieku 91 lat, jako szanowany obywatel.
I pewnie nikt nie pamiętał by o panu Leeuwenhoek gdyby nie jego obserwacje pod mikroskopem. Bowiem nasz Holender był wytrwałym konstruktorem. Jego konstrukcje dawały około 300-krotne powiększenie. Początkowo zajął się produkcją mikroskopów ze szkieł powiększających używanych do badania jakości materiałów sukienniczych. Pierwszy mikroskop został wykonany przez niego około roku 1677.

Rys. - "Antionie Van Leeuwenhoek"

Antonie oglądał po mikroskopem wszystko co dało się tam umieścić: sierść psa, koński nawóz, a nawet własny nalot na zębach i nasienie.
W czasach kiedy Van Leeuwenhoek zaczynał swoje obserwacje, mikroskop znany był już od 50 lat. Ale jak dotąd nikt z taka uwagą nie poświęcił się obserwowaniu przez niego rzeczy najpospolitszych. I pewnie prace Holendra nie ujrzały by nigdy światła dziennego, gdyby nie jego rodak - lekarz i anatom: Reginer de Graff. Otóż usłyszawszy o pracach Von Leeuwenhoeka napisał list do sekretarza Rogal Society w Londynie - Henry'ego Oldenburga, w którym opisał badania rodaka.

Rys. - "Praca Antonie - strona tytułowa"

Oldenburg skontaktował się z Antionie i poprosił o przysłanie wyników obserwacji. Pierwszy list (napisany w języku holenderskim i potem tłumaczony na angielski) zawierał opis obserwacji mikroskopowych żądła, oka i aparatu gębowego pszczoły. Potem nadeszły następne (publikowane po przetłumaczeniu w "Philosophical Transactions"), w tym sławny list nr. 18.
Cóż takiego było w tym liście, że zapewnił skromnemu kupcowi miejsce w panteonie największych odkrywców medycyny? Otóż we wrześniu 1675 roku Antonio postanowił poddać badaniu pod mikroskopem krople. zwykłej deszczówki. Jak sam pisze: ".zauważyłem w niej małe stworzonka. (.) Te małe stworzonka były według mojej oceny dziesięć tysięcy razy mniejsze niż pchła lub wesz wodna.". Najprawdopodobniej opisał tak pierwotniaki.
Odkrycie spowodowało, iż Leeuwenhoek zaczął pozostawiać wodę z różnych źródeł przez kilka dni na powietrzu, aby następnie obserwować wspomniane wyżej "zwierzątka". W pewnym momencie Antonio wpadł na pomysł, aby w wodzie zamoczyć mielony pieprz. Zauważył tam "stwory" , które ruszały się o wiele mniej niż "zwierzątka" z samej wody. Opisał to również w sławetnym liście nr. 18. Niewątpliwie jest to pierwszy nowożytny opis.bakterii.
Towarzystwo Królewskie zachowało wielką ostrożność jeśli chodzi o rewelacje nikomu nieznanego kupca z Holandii. Poproszono go więc o pokazanie swojego odkrycia "osobom, którym możemy zaufać". Antonio zaprosił kilku co znamienitszych obywateli miasta na prywatny pokaz.
Towarzystwo poprosiło także o zweryfikowanie obserwacji Leeuwenhoeka innego badacza Roberta Hooka, znanego ze swych wcześniejszych obserwacji mikroskopowych.
W roku 1677 Towarzystwo Królewskie wybrało Antoniego na swojego członka. Był nim przez następne 50 lat, aż do swojej śmierci. Nadesłał do Towarzystwa mnóstwo prac i raportów, pobijając wszystkie dotychczasowe rekordy korespondencji. Przesłał między innymi wyniki oględzin osadu na zębach (z wnioskiem, że gorące napoje zabijają "zwierzątka"), krwi w 1673 r. (z opisem, jak teraz wiemy, czerwonych krwinek jeszcze wtedy nie nazwanych). W 1683 roku Antonie zaczął obserwację spermy i opisał plemniki. Według jego koncepcji w plemniku znajduje się zarodek (z wszystkimi organami).
Obalił teorię o samoistnym powstawaniu niższych form życia, udowodnił np., że pchły rozmnażają się w taki sam sposób jak owady posiadające skrzydła.
Antonie Van Leeuwenhoek zmarł otoczony czułą opieką córki, jako szanowany obywatel w roku 1723. Jego obserwacje dały podwaliny pod badania Louisa Pasteura, Roberta Kocha, pod naukę zwaną dziś powszechnie bakteriologią.


Skomentuj artykuł na forum
:: Jak odczytać fałszywe dokumenty i numery VIN
:: DISCOVERY - Zbrodnie, które wstrząsnęły światem
:: Człowiek z Maree
:: Tajemnica Gatton
:: Tutoriale kryminalistyczne

:: NOWE! Puzzle

:: Przygody detektywa Maxa

:: Quiz
:: VIII Edycja Konkursu Wiedzy Kryminalistycznej im. prof. Brunona Hołysta
:: Test wiedzy o historii medycyny
:: Test wiedzy o kryminalistyce i medycynie sądowej
:: Układanka
:: Zagadki kryminalne

"Pierwszy poranny paradoks: jeśli wieczorem położyć się w butach, to z rana - nie wiedzieć czemu - głowa boli."


GALIEL@WEBGROUP 2005