strona: <<poprzednia 1, 2, 3, 4, 5 następna>>
W maju 1946 została przeprowadzona wizja lokalna w Berlinie z udziałem kryminologa i lekarza sądowego: N.F. Ospowa i Piotra S. Siemieniowskiego. Zbadali dokładnie schody i ślady krwi w gabinecie Furrera.
Wynik analizy r ozbryzgów w pokoju brzmiał: "...w momencie zranienia osoba siedziała w prawym rogu sofy..."
"...na podstawie dużej ilości rozbryzgów i strużek krwi na sofie należy wnioskować, że (...) należy je określić jako zagrażające życiu..."
"...układ rozbryzgów oraz ich charakterystyczny wygląd świadczą o tym, że rana był zlokalizowana w głowie..."
"...uszkodzenie głowy było następstwem strzału w głowę, a nie uderzenia ciężkim przedmiotem..." (świadczyć o tym miał brak rozbryzgów krwi na oparciu, nad sofa i na ramie oparcia sofy.
Zbadano ponownie miejsce wykopania zwłok: znaleziono dwa fragmenty czaszki - części prawej i lewej kości ciemieniowej z raną charakterystyczna dla wylotu kuli na części lewej (najbardziej pasującej do broni kalibru 7.65mm). Na podstawie wykrytych obrażeń P. Siemieniowski skonstatował: "...strzał nastąpił w kierunku z dołu do góry, z prawej w lewo, do tyłu...". Odpowiadało to mechanice strzału samobójczego i potwierdzało zeznania świadków.

Fragment znalezionej czaszki
Aby jednoznacznie zakończyć drugie dochodzenie NKWD pozostało jeszcze zbadanie domniemanych zwłok Hitlera i Ewy, ale na to nie zgodził się SMIERSZ. Tak więc śledztwo zakończono bez przeprowadzenia drugiej sekcji.
Ponieważ materiał ten, nie potwierdzał oficjalnej wersji samobójstwa przez otrucie, został bezterminowo utajniony. Dotarcie do niego stało się możliwe dopiero w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku.
Po wojnie wiele spekulowano na temat losów zwłok Hitlera. Przypuszczano m.in., że spopielone szczątki Artur Axmann zabrał i ukrył w nieznanym miejscu jako relikwię nazistów. Źródła rosyjskie twierdzą jednak jednoznacznie, że po autopsji przebadane szczątki zostały pochowane na parkingu w Magdeburgu. W 1970 roku Juri Andropow, wówczas szef KGB, kazał wykopać szczątki Hitlera i pozostałych samobójców, zemleć je na pyl i wrzucić do pobliskiej rzeki. Fragment czaszki wciąż przechowywany jest w rosyjskich archiwach.
Etap IV: Wątpliwości (czyli zaczyna się "czepianie szczegółów" )
Wojna, zamieszanie wywołane dezinformacyjna propagandą Rosjan, fuszerka pierwszej sekcji i ludzka natura mająca skłonność do zakochiwania się w teoriach wielce spiskowych spowodowały, że prawie natychmiast zaczęły powstawać nowe teorie na temat śmierci państwa Hitlerów. Pamiętajmy, że w 1945 roku, z wielu powodów, nieobecna była właściwa metodyka badań kryminalistycznych i medyczno - sądowych, a to mogło spowodować korzystne warunki dla powstawania najróżniejszych hipotez. Zaczęto wyłapywać także sprzeczności w zeznaniach świadków i nie tylko. Jakie zatem argumenty przemawiały za tym, iż nie do końca zgadzano się z wersją przedstawioną oficjalnie? Przytoczmy niektóre.
1. Niezgodności w zeznaniach świadków, przykładowo:
- Hans Baur (osobisty pilot Hitlera) twierdził, że to generał Rattenhuber palił zwłoki. Tymczasem Erich kempke (kierowca Hiltela) zeznał, że osobiście spalił szczątki.
- Erich Kempka zeznał, że usłyszał odgłos samobójczego strzału. Jednak drzwi do pomieszczenia Hitlera były kuloodporne i dźwiękoszczelne. Poza tymi drzwiami znajdowały się drugie, normalne drzwi. Niemożliwe było więc usłyszenie wystrzału oddanego wewnątrz. O wiele później później, Erich Kempka powiedział:
"...Wydarzenie miało miejsce w 1945 roku. Teraz mamy rok 1972 ... Proszę mnie zrozumieć, w 1945 ratowałem własną skórę! Kiedy w śledztwie byłem "maglowany" przez Brytyjczyków i Amerykanów, to mówiłem im wszystko co oni chcieli usłyszeć! Cały czas gnębili mnie pytaniami o "ten strzał" wiec w końcu powiedziałem im, że słyszałem!..."
- Świadkowie zaznawali, że przysięgali Hitlerowi, iż jeżeli wpadną w ręce wroga zeznają, że widzieli zwłoki jego i Ewy Braun, choć wcale tak nie było.
- Erich Kempka: "...Gdy Bormann, Linge oraz ja weszliśmy do prywatnych pomieszczeń Hitlera, zobaczyliśmy przy ścianie po lewej stronie nieżyjącego już Szefa. Osunięte ciało z nieco pochyloną głową wisiało na prawym oparciu fotela..." Heinz Linge: "...Razem ze mną wszedł Bormann, a także Günsche, Goebbels i Axmann. Hitler i Ewa Braun siedzieli na sofie..."
strona: <<poprzednia 1, 2, 3, 4, 5 następna>>
Skomentuj artykuł na forum
|
|